Kraków, dnia 4.7.1967 r.

P r z y j a c i e l u

 

Dokładnie 30 lat temu, bo w dniu 4 lipca 1937 r. zmarł nagle w Warszawie jeden z najofiarniejszych działaczy wiciowych i Stronnictwa Ludowego - Józef Dąbrowski.

W dniu 7 lipca owego roku złożyli przyjaciele Jego zwłoki na parafialnym cmentarzu we wsi Beszowa, powiatu stopnickiego. Na płycie nagrobnej widnieje skromny napis:
Dr Józef Dąbrowski - Wierny syn wsi polskiej - ur. 26.II.1907 † 4.7.1937 - Wierni wyznawcy jego idei.-

Kto zetknął się w życiu i w pracy z Józkiem potwierdzi, że Zmarły był rzeczywiście wierny wsi Polskiej przez całe Swoje życie, że kochał tę wieś, jak tylko wierny syn może kochać swoją matkę.-

Okazywał jej tę miłość, poświęcając pracy na wsi oświatowej, politycznej, walce o inny, sprawiedliwy dla chłopów ustrój Polski, każdą wolną chwilę poza studiami uniwersyteckimi, poza ciężką pracą naukową.-

Wyszedłszy z biedy chłopskiej, zdobył własną siłą i wolą szeroką wiedzę i doświadczenie polityczne - mógł i chciał wszystko to oddać sprawie chłopskiej, Polsce - gdy na progu nowego okresu Swego życia padł, jak dowódca na froncie, kilka tygodni zaledwie przed główną batalią chłopów, wielkim strajkiem chłopskim, który tak gorliwie przygotowywał. Odbiło się to na przebiegu samej walki chłopów, gdy brakło jednego z tak wybitnych przywódców.-

Miał zaledwie 30 lat życia - trudnego ale i pięknego, godnego naśladowania. W tym roku przypada 30-sta rocznica wielkiego strajku chłopskiego, przygotowanego i ogłoszonego w dniu 15 sierpnia 1937 r. przez Stronnictwo Ludowe.

Józef Dąbrowski należał do najgorliwszych jego organizatorów, do najbliższych, sztabowych współpracowników Wincentego Witosa, kierownika tej wielkiej bitwy chłopskiej o lepszą przyszłość wsi i Polski.

Wspominając o samej walce, nie wolno nam zapominać o tym, co padł na posterunku pracy przygotowawczej do tej chłopskiej walki - śp. Józefie Dąbrowskim.

W niedzielę, dnia 9 lipca 1967 r. godz. 11-sta, spotkają się przyjaciele Zmarłego Józka na nabożeństwie, odprawionym w kościele parafialnym w Beszowej, pow. Staszów /dawniej Stopnica/, a potem przy Jego grobie na opodal leżącym cmentarzu.

Po 30 latach trzeba odwiedzić tak dobrego przyjaciela, druha w pracy i walce.-

 

 Stanisław Mierzwa

Podpis nieczytelny

 

 Uwaga: z Krakowa jedzie okazyjnie autobus -

wyrusza z Placu Szczepańskiego

o godz. 7,30 rano - droga dobra.

 

Tekst pisany na maszynie.

Przepisała Celina Mierzwa.

 

Free business joomla templates